Rynek książki sensacyjno-przygodowej wzbogaca się o powieść „Ekstrawagantki” Anny Kozickiej- Kołaczkowskiej. Książka opowiada o dwóch kobietach, samorodnych detektywkach historycznych, próbujących rozwikłać tajemnicę księżnej Karoliny Piastówny. W trakcie tego śledztwa okazuje się, że sprawą są zainteresowane nie tylko główne bohaterki powieści, Karolina i Agata. Im bardziej zgłębiają zagadkę, im więcej udaje im się dowiedzieć, tym więcej spotyka ich kłopotów. Odżywają demony przeszłości (Zakon Czaszki) i wplatają się we współczesność. Nadal bowiem są tacy, którzy nie chcą, by pamiętano o panowaniu Piastów na Śląsku. Niestety, ta niepamięć dotyczy także nas, Polaków.

Na moim stoliku w hotelu Angelus leżała jeszcze sympatyczna z wyglądu, pachnąca nowością, książeczka „Wędrówki po Polsce piastowskiej”, gdzie w miłej formie historyk tłumaczył dziecku, że Karolina zmarła bezpotomnie. Jakby nie było tablicy pod urną z sercem. Jakby autorowi nie chciało się pojechać na grób świętej Jadwigi, zapytać albo przeczytać w książce, kto ufundował Karolinie epitafium, sprawdzić w genealogii do kupienia w każdej chwili z dostawą do domu. Jakby nie chciało mu się wpisać przynajmniej w przeglądarce internetowej hasła – Karolina Piastówna. Zastanawiałam się, czy to była zwyczajna niewiedza. Czy tak cicho krzyczały te marmury, synowskie epitafia? A może ten człowiek zwyczajnie i świadomie kłamał? Więc, dlaczego kłamał? Lecz było to już pytanie tak samo trudne, jak to, dlaczego ukryty wróg nie cofał się przed najgorszym, by tylko ukraść tajemnicę końca pierwszej i najwspanialszej polskiej dynastii.”

Autorka sprawnie wciąga czytelnika w opisywaną grę i niebezpieczny wyścig o historyczną prawdę. Trudno oderwać się od tej lektury.