Tomek i Kuba postanawiają się zabawić w piątkowy wieczór. Zaczynają od kilku piw, później przegryzają je fast foodem i udają się do klubu. Tam postanawiają wzmocnić swoje doznania narkotykami. Zabawa robi się coraz lepsza, przyjaciele poznają dwie atrakcyjne dziewczyny, z którymi spędzają resztę wieczoru. Na drugi dzień okazuje się, że jedna z nich została brutalnie zamordowana, a druga zaginęła. Wszystko wskazuje na to, że sprawcami są Kuba i Tomek.

– Gadaj, mów co się dzieje!

– Jest po nas… – podbiegłem do Tomka, złapałem go za barki, mocno przytrzymałem i popatrzyłem prosto w twarz.

– Uspokój się i mów czego się dowiedziałeś – w jego oczach zauważyłem tlące się łzy, zaś spojrzenie było przepełnione rozpaczą i załamaniem.

– Klub…

– Co klub, mów całym zdaniem, bo cię nie rozumiem.

– Ta cała „Galaktyka”.

– No to co z tym?

– To wszystko nie istnieje. Tego nie ma… rozumiesz, kurwa, tego lokalu nie ma i nigdy nie było!

Jednak morderstwo nie jest majakiem, a droga do prawdy prowadzić będzie przez świat narkotycznych halucynacji mieszających się z rzeczywistością. „Dream” Marcina Legawca to prawdziwie dantejska wędrówka przez mroki współczesnego świata.