Dawno, dawno temu, za panowania Władysława Łokietka żyło sobie trzech dzielnych mężów. Jeden był giermkiem i to, czego najmocniej pragnął, to zostać prawdziwym, mężnym rycerzem. Drugi – drobny oszust podający się za rycerza tak naprawdę był synem karczmarza, a marzeniem jego było uwalnianie księżniczek zamkniętych w wysokich wieżach. Trzeci, żyjący w odosobnieniu mag, pragnął tylko świętego spokoju, bowiem nie potrafił zapanować nad swoimi umiejętnościami i mimo braku złej woli, ciągle coś niszczył. Pewnego dnia przeznaczenie złączyło ich losy, tworząc z mężczyzn dziarską drużynę gotową podjąć się prawie każdego zadania. Niestraszne im więc były dalekie wyprawy, smoki, węże czy leśne babki, które podstępem mogły pozbawić ich w każdej chwili życia. W myśl zasady „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, dzielnie kroczyli przez lasy i gęstwiny, by wykonać zadanie powierzone im przez Bolesława Zawistego…